Dlaczego ludzie sięgają po alkohol to temat w dalszym ciągu nie tracący zainteresowania naukowców, terapeutów i samych pacjentów. Przytoczę kilka ciekawych teorii tłumaczących motywy sięgania po alkohol.

Od wieków stawiano rozmaite hipotezy, mające odpowiedzieć na to pytanie. Jedną z nich jest teoria lęku, oparta na pracach Freuda. Freud uważał, że w okresach niepokoju i zagrożenia ludzie wracają do sposobów, które pomagały im w przeszłości w podobnych okolicznościach. Według tej teorii, aby zmniejszyć lęk wybieramy zachowania, które kojarzą się z sytuacją, w której czuliśmy się najbezpieczniej. Być może ostatni raz czuliśmy się tak cudownie i bezpiecznie ssąc matczyną pierś, a od tego czasu było już tylko gorzej i gorzej. W takim wypadku w sytuacjach stresujących użyjemy ust (jedzenie, palenie, czy właśnie picie) w celu zmniejszenia napięcia (Kinney, Leaton 1996).

Inną wersję teorii lęku zaproponował Donald Horton opierając się na swoich badaniach antropologicznych. Zauważył on, iż alkohol jest używany przez prymitywne społeczeństwa tak w czasie obrzędów, jak i w życiu codziennym, w celu zmniejszenia lęków wywoływanych przez niestabilne środowisko zewnętrzne. Im silniejszy stres środowiskowy, tym większe picie.

Alkohol jest więc postrzegany jako środek zmniejszający niepokój, choć tak naprawdę nie zmniejsza on lęku, co najwyżej tłumi odczuwanie stanu zaniepokojenia (Cierpiałkowska, 2000).

Kolejna hipoteza jest oparta na zjawiskach potrzeby czucia władzy nad sobą lub własnym otoczeniem. Teoria ta, zwana „teorią mocy”, mówi, że ludzie piją po to, aby doświadczyć poczucia mocy. Stwierdzono jednocześnie, że uczucie to może przybierać różne formy, zależnie od osobowości pijącego. Pierwsza z nich, nazwana mocą typu O, ma charakter osobisty, niczym nie hamowany i wyrażany kosztem innych. Druga – typu S, jest mocą społeczną, bardziej altruistyczną, nastawioną na pomaganie innym. Jak się okazało moc typu S przeważa po pierwszych dwóch, trzech kieliszkach. Po spożyciu większych dawek, wyraźniejsza stawała się moc typu O (Edwards, 2001).

Czujesz, że już sobie nie radzisz, a Twój problem z alkoholem narasta? Rozwiązaniem dla ciebie jest wzięcie udziału w programie leczenia alkoholizmu dla osob z Poznania, w sprawdzonym ośrodku odwykowym „Nowe Życie”. Zapraszamy do kontaktu!

Według innej teorii, przedstawionej przez Andrew Weila, każdy człowiek posiada potrzebę sięgania po coraz to nowe doświadczenia. Ludzie będą próbować wszystkiego, co daje nadzieję na takie poznanie – alkoholu, narkotyków, jogi, medytacji itp. Poszukiwanie innych stanów świadomości zaczyna się już w dzieciństwie, czego dowodem jest wirowanie i hiperwentylacja. Następnie dowiadujemy się, że inne stany mogą być wywoływane przez substancje chemiczne. W pogoni za tymi stanami często wykorzystujemy alkohol jako środek legalny, dostępny i tani, zmieniający czynność układu nerwowego (Edwards, 2001).

Kępiński (2000) mówi o pięciu stylach picia, w których odmienne motywy sięgania po alkohol.

  1. Neurasteniczny styl picia – polega na traktowaniu alkoholu przede wszystkim jako trankwilizatora lub środka euforyzującego – w zależności od bieżących potrzeb jednostki. Alkohol ma być w tym przypadku lekarstwem na zmęczenie cywilizacją, jak niekiedy bywa nazywana sytuacja obniżenia odporności psychicznej jednostek poddawanych oddziaływaniu zbyt wielu bodźców, w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu. Wielość ról społecznych pełnionych przez ludzi, konieczność szybkiej „zmiany skóry”, fakt, że żyją oni jednocześnie w wielu odmiennych układach społecznych, formułujących rygorystycznie egzekwowane, a zarazem często sprzeczne oczekiwania, wszystko to każe szukać w alkoholu środka ułatwiającego adaptowanie się różnych środowisk, w których uczestniczą jednocześnie, bez popadania w konflikt z nimi, zarazem bez nadmiernych, odczuwanych bezpośrednio kosztów psychicznych.
  2. Kontaktowy styl picia – o ile opisany poprzednio styl odpowiada sytuacji nadmiaru bodźców płynących z kontaktów z innymi ludźmi, o tyle ten wiąże się z poczuciem osamotnienia lub izolacji. Alkohol ułatwia nawiązywanie kontaktów, zmniejsza bowiem dystans w stosunku do innych ludzi, daje też poczucie ekspresji emocjonalnej. Ponieważ zaś odpowiednia dawka alkoholu obniża próg samokontroli, może więc ona sprzyjać rozładowaniu takich napięć psychicznych, które są skrzętnie tłumione z obawy przed dezaprobatą otoczenia i działaniem mechanizmów kontroli społecznej.
  3. Dionizyjski styl picia – wiąże się ze zmęczeniem codziennością, z poszukiwaniem przeżyć niezwykłych, różnych od tego, co może ofiarować rutyna powszedniego dnia. Alkoholowe halucynacje czy ekscesy pod wpływem alkoholu to cele, które spełniają tą grupę motywów picia.
  4. Heroiczny styl picia – tym razem nie chodzi o to, aby uporać się z takimi czy innymi elementami świata zewnętrznego, a o to, aby zagłuszyć to, co tkwi w jednostkowej psychice – strach, poczucie niskiej wartości, obawę przed konsekwencjami własnych działań itp. Picie heroiczne ma dać człowiekowi poczucie mocy i gotowość do dokonania czynów wielkich – niezależnie od tego jak się będzie ową „wielkość” definiowało.
  5. Samobójczy styl picia – łączy się z zespołem czynników frustracyjnych i ma pozwolić na zapomnienie o kłopotach czy niebezpieczeństwach. Picie samobójcze to – zgodnie z tą koncepcją – próba ostatecznego pogodzenia się ze światem, którego nie udało się uzyskać innymi sposobami.

Warto zastanowić się, w jakiej grupie odnajduję swoje motywy sięgania po alkohol. Być może trudno będzie zakwalifikować się jednoznacznie. Najważniejsza jest jednak to, że poddaję się na ten temat refleksji.

Autor:  Joanna ZBRÓG – Certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień


Sprawdź powiązane artykuły i dowiedz się więcej:

Facebook