Kokaina i amfetamina – podstawowe informacje

  1. Kokaina jest wytwarzana z liści krzewu koki, a amfetamina to narkotyk syntetyczny odkryty w latach dwudziestych dwudziestego wieku.
  2. Efekty działania kokainy i amfetaminy są identyczne za wyjątkiem tego, że kokaina jest szybko metabolizowana, a zatem krócej działa – 20-80 minut, podczas gdy efekty działania amfetamin są dłuższe 4-12 godzin.
  3. Kokaina i amfetamina podnosi w mózgu aktywność dopaminergiczną – szlaki odpowiedzialne za wynagradzanie, zatem wykazują silne właściwości uzależniające.
  4. Zażywanie ma wiele fizjologicznych efektów podobnych do pobudzenia emocjonalnego: przyśpieszona akcja serca, zwiększone ciśnienie krwi, układ oddechowy pracuje szybciej, zwiększa się wydzielanie potu; jednocześnie zmniejsza się ukrwienie podbrzusza i kończyn, a wzrasta napływ krwi do dużych mięśni i mózgu; podnosi się temperatura ciała i rozszerzają się źrenice. Zachowanie – zwiększony napęd, euforia, niepokój ruchowy, gadulstwo, bezsenność, czerwony nos pokryty krostkami(kokaina).
Walka z uzależnieniem to wymagający proces. Stale współpracujemy z osobami w trakcie terapii odwykowej z Łodzii innych miast Polski. Warto pozwolić sobie w nim pomóc i skorzystać z wiedzy i doświadczenia specjalistów.

Konsekwencje zażywania kokainy i amfetaminy

  1. Przewlekłe przyjmowanie stymulantów prowadzi do wystąpienia zaburzeń snu i łaknienia z postępującym wyniszczeniem, zaburzeniami czucia, napadami drgawkowymi, objawami majaczenia i depresji z zamachami samobójczymi, przejawami agresji oraz innymi niekontrolowanymi zachowaniami.
  2. Przy wielokrotnym zażywaniu stymulanty mogą już nie powodować lepszego nastroju, przeciwnie, pojawia się uczucie niepokoju, lęku, drażliwości, wahania nastroju, obłęd, bezsenność oraz utrata masy ciała. Po odstawieniu narkotyku trudno wrócić do naturalnego dobrego samopoczucia. Norma przesuwa się w stronę depresyjności. Istnieje określenie „kokainowy blues” jako składowa objawów abstynencyjnych. Depresyjność może być długotrwałym skutkiem zażywania stymulantów, ale może stać się stanem nieodwracalnym.
  3. Stymulanty mimo że zażywane są w celu przyśpieszenia uczenia się, w efekcie długofalowym osłabiają złożone wnioskowanie.
  4. Duże dawki kokainy lub amfetaminy mogą wywołać zespół paranoidalny, zwany psychozą. Inne nazwy – „psychoza stymulacyjna” „psychoza maniaka”, „spidowy maniak”. Nie tylko chodzi o diagnozę (kryzys zdrowia psychicznego) tego stanu, ale to, do jakich zachowań destrukcyjnych i niebezpiecznych dla siebie i otoczenia człowiek się posuwa (przemoc, przestępstwa). W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku propagowano hasło „speed zabija”, aby odciągnąć narkomanów od tych środków.
  5. Przedawkowanie może spowodować również „syndrom mrówek” – uczucie pełzania owadów lub węży po skórze.
  6. Stymulanty mogą bezpośrednio zabijać na kilka sposobów:
    – kokaina może wywołać drgawki toniczno-kliniczne lub napady szału(pobudzenie ruchowe) oraz może spowodować niewydolność układu oddechowego
    – kokaina działa bezpośrednio na mięsień sercowy, może dojść do arytmii, a następnie do fibrylacji – serce pracuje, jednak nie tłoczy krwi. Może to skutkować śmiertelnym zawałem serca lub trwale uszkodzić serce, może także nastąpić wylew
  7. Osoby wdychające kokainę, amfetaminę cierpią z powodu uszkodzenia lub zniszczenia błony śluzowej nosa.
  8. Osoby wstrzykujące narkotyk dożylnie są narażone na choroby wirusowe (HIV, wirusowe zapalenie wątroby).
  9. Przewlekłe przyjmowanie stymulantów prowadzi do uzależnienia. Przy próbach ich odstawienia pojawia się głód psychiczny, ociężałość, męczliwość, wzmożone łaknienie, lęki początkowo bezsenność, potem nadmierna senność, ciężka depresja, z myślami samobójczymi.
  10. Osoby zażywające stymulanty sięgają też po alkohol i inne środki psychoaktywne, przez co działanie środków jest nieprzewidywalne, jak i reakcja zażywającego jest trudna do przewidzenia.
Leczenie uzależnienia od narkotyków

Autor:  Joanna ZBRÓG – Certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień 


Sprawdź powiązane artykuły i dowiedz się więcej:

Facebook